Blog

Blog

DUBAJ i ABU ZABI (Abu Dabi) - informacje praktyczne - EMIRATY ARABSKIE

Zjednoczone Emiraty Arabskie - Dubaj i Abu Zabi.
Wjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Obywatele polscy nie potrzebują wizy do wjazdu na terytorium Państwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich (PZEA) jeśli udają się na okres maksymalnie obejmujący 90 dni w okresie 180 dni w celach: turystycznych, kulturalnych, naukowych, wizyt u rodziny i znajomych (źródło: Ministerstwo Spraw Zagranicznych). Obowiązek wizowy zniesiono na początku 2014 roku.

Jak dostać się do Dubaju / Abu Zabi?

Do wyboru są 3 lotniska. Dubai International Airport (ok. 15km od Burdż Chalifa, można dojechać metrem), Dubai - Al Maktoum International Airport (ok. 50km. od Burdż Chalifa, dojazd: autobus + metro, autobus F55 + metro linia czerwona od stacji Ibn Battuta Station 2), Abu Dhabi International Airport (ok. 35km od centrum Abu Zabi i 120km od Burdż Chalifa w Dubaju).

Liczba linii lotniczych operująca na te lotniska z Warszawy i sąsiednich krajów jest ogromna. Operują linie tradycyjne i tzw. tanie linie. Wszystko podlega ciągłym zmianom, tak samo ceny i oferty promocyjne.

Chociaż Warszawa stała się trochę bardziej przyjazna pod względem cen niż kiedyś i jest trochę więcej linii lotniczych. To i tak cały czas tańsze są wyloty na przykład z Pragi albo z Berlina, a lotniska te oferują więcej połączeń. Z Katowic od października 2016 do Dubaju wozi tania linia Wizzair, zobaczymy jak długo? Z kolei z Pragi lata tania linia Fly Dubai.

Nie ma obecnie większych problemów by polecieć tam i z powrotem z Polski albo okolic Polski do Emiratów za 1500-2000zł. Przy ofertach promocyjnych można to zrobić śmiało poniżej 1000zł i niekoniecznie musi to być tania linia. Tradycyjne linie coraz częściej potrafią być bardzo konkurencyjne, a tanie linie drogie. Warto przeszukać połączenia z przesiadkami u tradycyjnych przewoźników, można wyszukać czasami naprawdę dobre ceny, np. Qatar Airways z przesiadką w Doha czy Ukraine International z przesiadką w Kijowie.

Waluta.

Dirham (AED). 1 AED = ok 1,10zł. 1 USD = ok. 3,65 AED. 1 EURO = ok. 3,97 AED.

W przyszłości to się może zmienić, ale w Emiratach bardziej cenią dolara niż euro i lepiej zabrać tą walutę.

Nie spotkałem się dotąd, by kantory na lotniskach w Dubaju oferowały wyraźnie gorszy kurs, niż te w mieście, ale trzeba być czujnym. Niektóre kantory pobierają prowizję, spotkałem się ze stałą prowizją w kwocie 2 dirhamów, niezależnie od wymienianej kwoty.

Nie ma problemów z płatnościami kartą i dostępem do bankomatów.

Kiedy podróżować do Emiratów?

Podczas polskiej zimy, gdy temperatury na miejscu w dzień wynoszą ok. 25-30 w cieniu (w nocy 18-25). W lecie, w cieniu temperatury potrafią przekraczać 50 stopni Celsjusza.

W grudniu zmrok zapadał ok. 18:00.

Transport Publiczny.

DUBAJ. Najlepiej za przejazdy płacić elektroniczną kartą NOL - bilety jednorazowe i okresowe. Dotyczy to również innych środków transportu, tylko zawsze należy pamiętać o przyłożeniu karty do czytnika wychodząc, byśmy zostali skasowani za rzeczywisty przejazd. Jest zdaje się 7 stref w Dubaju, czym więcej przejedziemy, tym więcej zapłacimy. Najpopularniejsza jest standardowa srebrna karta NOL, gdzie przejazd jednej strefy kosztował na przełomie 2016/2017 roku - 3AED, dwóch 5AED, trzech lub więcej 7,5AED, 7-dniowy bilet na dwie strefy 80AED (1 AED(dirham) to ok. 1,10zł). Opcji jest oczywiście więcej (30dni, 90dni, itd). Posiadacze złotych kart, dla których przewidziane są specjalne strefy w pociągach, płacą dwa razy tyle. Studenci, emeryci i rezydenci płacą połowę, a dzieci do lat pięć jeżdżą za darmo.

Kupując pierwszy raz srebrną kartę NOL, należy zapłacić 25AED, z czego 19 jest na przejazdy. Jest wiele miejsc, gdzie to można zrobić, są stosowne informacje. Ponadto wystarczy zapytać, a miejscowi wskażą nam właściwy punkt. Doładować kartę można na stacjach metra, w automatach, w punktach z prasą i przekąskami, w niektórych supermarketach, online.

Na ostatni przejazd, należy sobie zostawić kwotę 7,5AED, czyli maksymalną jaka może zostać pobrana za pojedynczą podróż, w innym wypadku karta nie zadziała i trzeba będzie doładować kartę, ale o ile mnie pamięć nie myli, minimalna kwota doładowania przy płatności gotówką to 5 AED. Jeden z kierowców autobusu tłumaczył mi, że gdy podróżujemy przez kilka stref, różnymi środkami transportu, by przejazd był policzony jako jeden, przerwa między przesiadkami nie może być dłuższa niż 30 minut. Przykład. Pokonujemy dwie strefy, potem mija 45minut od przyłożenia karty NOL do czytnika i jedziemy kolejne dwie strefy. Zapłacimy w takim wypadku 10AED. Ale jeśli między przesiadką będzie minut 20, zapłacimy 7,50AED. Tyle nam pobierze system z karty na ostatnim przystanku. Przy czym prawie każdy turysta będzie się przemieszczał maksymalnie przez 3 strefy, a w większości przypadków nie więcej niż przez dwie.

Kartę NOL można spersonalizować, a ta zwykła ma ważność zdaje się 5 lat. Transportem w Dubaju zarządza RTA (Roads and Transport Authority). Na stronie internetowej RTA są wszelkie informacje, w języku angielskim.

Oprócz metra (dwie linie), są liczne autobusy, tramwaje w Dubai Marina, monorail na Palm Jumeirah (inny cennik biletów), tramwaje wodne.

Publicznym autobusem z Dubaju do Abu Zabi też zapłacić możemy kartą NOL, cena 25AED (grudzień 2016), czyli ok. 30zł, czas przejazdu ok. 2 godziny, do pokonania 150km. Autobusy odjeżdżają np. z Al Ghubaiba Bus Station na główny dworzec w Abu Zabi. Z powrotem też użyjemy karty NOL jeśli wracać będziemy operatorem z Dubaju.

Jest też możliwość płacenia smartfonem i kupowania biletów jednorazowych.

Taksówki w Dubaju są bardzo popularnym środkiem transportu, wygodnym, a ceny są rozsądne. Na przykład 15km za ok. 35zł (31AED). Są nawet kalkulatory cen jak dubaitaxi.ae (taxi fare calculator).

Więcej o transporcie publicznym w Dubaju pisałem: Metro i transport publiczny w DUBAJU.

ABU ZABI. Jak w Dubaju funkcjonuje system elektronicznych kart, ale jest to odrębny system. Na dworcu autobusowym są automaty, gdzie wpłacimy wybraną kwotę, a automat "wypluje" nam kartę (tekturowo-plastikową z kwotą, którą na nią załadujemy). W razie problemów pomoże pracownik. Ceny zależą od pokonanej odległości, są porównywalne z Dubajem. Z sąsiedztwa dworca autobusowego dojedziemy do największych atrakcji: na wyspę Yas i do Wielkiego Meczetu Sheikh Zayed (bilety do obu atrakcji w obie strony wyniosą 15-20AED).

Abu Zabi planuje wybudować system metra (w większości naziemnego), ale projekt ma już opóźnienie.

Polska placówka dyplomatyczna w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Mieści się w centrum stolicy - Abu Zabi.

Zjednoczone Emiraty Arabskie, Abu Dhabi, budynek nr 3, róg ulic Delma i Karamah (13-tej i 14-tej), PO BOX 2334. WWW: http://www.abuzabi.msz.gov.pl.

● CENY.

Do różnych atrakcji, parków rozrywki, ceny podstawowych biletów wahają się od ok. 125 AED (Burdż Chalifa) do 275 AED (Ferrari World Abu Dhabi). Mniej więcej takie są ceny lokalnych atrakcji, w tym np. krótkich wycieczek na pustynię. Czasami drożej jest w godzinach szczytu. Są jednak promocje, kombo bilety łączące kilka atrakcji, bilety rodzinne, No i oczywiście szereg różnych ekskluzywnych biletów, kilkakrotnie droższych.

Ceny transportu publicznego i w supermarketach są podobne jak w Polsce.

Noclegi w hostelach znajdziemy za równowartość kilkunastu euro, ale i hotele czasami można znaleźć w bardzo dobrych cenach. Mnóstwo obiektów noclegowych plus internet pozwalają znaleźć świetne promocje.

Kilka podstawowych informacji geograficznych i politycznych.

Zjednoczone Emiraty Arabskie to niewielki kraj, prawie cztery razy mniejszy od Polski, który zamieszkuje niecałe 10 milionów osób. Mały, ale jeden z najbogatszych. Religią państwową jest islam, funkcjonuje tutaj prawo szariatu. Jednakże Dubaj i Abu Zabi są tak wielokulturowe, że każdy może czuć się swobodnie i chodzić ubrany dowolnie. Chust na głowie kobiety nosić nie muszą, za to krótkie sukienki mogą jak najbardziej. W ogóle, władze Emiratów przyjmują postawę tolerancyjną. Islam ma się nie mieszać w sprawy wyznawców innych religii. Inne religie mają się nie mieszać do islamu i brać pod uwagę, że jest to religia dominująca w Emiratach, a zatem należy przestrzegać pewnych zasad.

Oficjalnym językiem jest arabski, ale w Dubaju i Abu Zabi nie ma problemów w porozumiewaniu się po angielsku.

Kraj jest federacją siedmiu emiratów. Główne organy do Federalna Rada Najwyższa i prezydent, ale warto wiedzieć, że ustrój kraju, to monarchia federalna. Rzadko występująca  w dzisiejszych czasach. Prezydentem obecnie jest Khalifa bin Zayed bin Sultan Al Nahyan, zarazem emir Abu Zabi i zwierzchnik sił zbrojnych. Jako monarcha ma władzę niemal absolutną, a do tego można powiedzieć, że jest to monarchia dziedziczna, bo kolejnymi prezydentami zostają przedstawiciele rodu Al Nahyan. Khalifa bin Zayed przejął prezydenturę po ojcu.

Dubaj i Abu Zabi położone są nad ciepłą Zatoką Perską, w której występują rafy koralowe. Z drugiej strony jest pustynia  Ar-Rab al-Chali - największa piaszczysta na świecie. W Emiratach są też góry, zwłaszcza przy granicy z Omanem, ale nie przekraczają dwóch tysięcy metrów.

Panuje tutaj klimat zwrotnikowy, bardzo suchy. Opady są szczątkowe. Nie ma rzek ani wód powierzchniowych. Średnie temperatury w zimie wahają się w cieniu od 20 do 30 stopni Celsjusza, na pustyni występują przymrozki. W lecie 30-40 stopni Celsjusza. W słońcu znacznie cieplej.

Ciekawostki.

W Dubaju i w Abu Zabi, tak samo jak w Polsce, uwielbiają tandetne betonowe kostki. Wyglądają tak samo ohydnie jak u nas, ale jest pewna różnica. W Emiratach mało ludzi chodzi po chodnikach, bo jest za gorąco. Kto może przebywa w klimatyzowanych pomieszczeniach i podróżuje klimatyzowanymi pojazdami. W Polsce po tych brzydkich i nierównych kostkach muszą chodzić miliony ludzi każdego dnia.

Jeszcze dziesięć lat temu wśród podróżujących, zwiedzających, wykupujących wycieczki, praktycznie 100% stanowili biali i Azjaci z Korei oraz Japonii. Od tamtego czasu doszło do rewolucji. Coraz więcej nacji ma do dyspozycji coraz większe pieniądze i nauczyło się je wydawać także na przyjemności. Dlatego dzisiaj coraz częściej na wycieczkach biali i wspomniani Azjaci są w zdecydowanej mniejszości. Kto dołączył do peletonu miłośników zwiedzania świata? W dużej mierze inni Azjaci. Szturmują Chińczycy, do niedawna nieporadni, źle ubrani na dane warunki. Dzisiaj coraz trudniej ich odróżnić od Japończyków czy Koreańczyków z południa. Hindusi i Tajowie ruszyli na zwiedzanie świata, jak również Malezyjczycy i w mniejszym stopniu Filipińczycy. Afryka coraz śmielej zwiedza świat. Spotykam coraz więcej turystów z Kenii, Nigerii, Maroka czy Afroamerykanów z RPA. Ameryka Łacińska też coraz śmielej sobie poczyna w podróżach, zwłaszcza obywatele Chile, Brazylii i Argentyny. Z przedstawicieli narodów ludzi białych, podczas mojego pobytu, najwięcej spotkałem Rosjan.

● Z wszystkimi pozostałymi piętnastoma artykułami poświęconymi miastom: Dubaj i Abu Zabi, można się zapoznać wpisując w wyszukiwarce na stronie nazwy tych miast.

Na zdjęciach. Pierwsze 10 zdjęć to różności, których nie miałem gdzie umieścić we wcześniejszych wpisach poświęconych Emiratom. Wśród zdjęć jest lokalna waluta, hostelowe zasady, miłe słowa na kawałku papieru toaletowego od poznanego Amerykanina Cliffa, miłosny wandalizm w Dubaju, częsty znak zabraniający osobom postronnym dostępu do plaży i morza, nie słabnąca moda na tatuaże, najczęściej tandetne, przykładowa lokalna reklama, oraz trzy zdjęcia poświęcone dubajskiej policji. Pozostałe fotografie przedstawiają największe atrakcje Dubaju i Abu Zabi. 


Znajdź mnie

Reklama

Wydarzenia

Brak wydarzeń

nationalgeographic-box.jpg
redbull-225x150.jpg
tokfm-box.jpg
tvn24bis-225x150.jpg

Reklama

Image
Klauzula informacyjna RODO © 2024 Grzegorz Gawlik. All Rights Reserved.Projekt NRG Studio
stopka_plecak.png

Search