Blog

Blog

Notka z USA - Mt. St. Helens, Yellowstone i Craters of the Moon

Pełna relacja z USA wraz ze zdjęciami powstanie po powrocie do Polski. To już za chwilę, 5 marca po 16:00 powinienem dzięki liniom Delta i KLM wylądować w Warszawie. Teraz napiszę tyle ile mogę, korzystając z chwilowego dostępu do internetu.

Pobyt w USA to tzw. roztrenowanie, czyli z założenia coś jeszcze robię, ale się nie przemęczam. W praktyce wygląda tak, że w dzień chodzę po wulkanach, a w nocy prowadzę samochód z przerwą na sen. Za mną 1500mil, przede mną jeszcze dobry 1000mil. Z premedytacją wybrałem zimową porę, bo wtedy nigdzie nie ma ludzi, tylko dziewicza przyroda i ... 3 metry śniegu w Yellowstone. Ale mam szczęście, bo zima była przeciętna, gdyby była cięższa, nie dotarłbym w żadne miejsce, które zaplanowałem. Ryzyko się opłaciło. Zobaczyłem to co chciałem w rejonie St. Helens i Craters of the Moon, mam kolejny kilogram lawy. Co prawda czasami wędrując po pas w śniegu i po zmroku, ale dałem radę. Nocą bardzo fajnie się prowadzi samochód. Szybko, na drogach niemal zero pojazdów. Dobra muzyka, gaz do dechy i 1000km zrobione. To lubię.

Jest tylko mały problem, bo Hertz wyposażył mnie w toyotę yaris na letnich oponach, a gdy poprosiłem o zmianę powiedzieli, że potrzebują dnia lub dwóch. Nie było tematu. Moja trasa biegnie po górskich drogach, na wysokościach 1300-2200m n.p.m. Jest całkiem dobrze odśnieżona, chociaż odbiłem się od niejednej zamkniętej drogi. W nocy jest solidny mróz, czasami oblodzenie, trafi się zaspa na drodze, trochę padał śnieg. Ale nigdzie nie utknąłem, jakby co mam sprzęt, by przetrwać noc w zaspie. Bardzo cieszy tanie paliwo, wyraźnie poniżej 2dolarów za galon, a niemiłosiernie wkurza automatyczna skrzynia biegów - dziadostwo. Na górskich drogach utrapienie, a na śniegu czasami nie chce w ogóle pracować, a tak by się chciało wrzucić jedynkę.

Obecnie jestem w West Yellowstone (2040m), wymarłe miasteczko, a w lecie w parku są miliony ludzi. Przede mną dwa kluczowe dni (29.02 i 01.03), by zobaczyć to co mnie interesuje w Yellowstone. Specjalnie przystosowanym pojazdem, wraz z grupą Amerykanów. A potem pędem na lotnisko do Seattle.

pozdrawiam z zasypanego śniegiem West Yellowstone. 

Grzegorz Gawlik


Znajdź mnie

Reklama

Wydarzenia

Brak wydarzeń

nationalgeographic-box.jpg
redbull-225x150.jpg
tokfm-box.jpg
tvn24bis-225x150.jpg

Reklama

Image
Klauzula informacyjna RODO © 2024 Grzegorz Gawlik. All Rights Reserved.Projekt NRG Studio
stopka_plecak.png

Search