Blog

Blog

RECENZJA Interstellar – film science fiction – czy nazwiemy go kiedyś kultowym?

Interstellar - plakat promocyjny, Paramount Pictures i Warner Bros. Pictures. Plakat przedstawia Islandię

Miłośnikiem filmów science-fiction czyli fantastyczno-naukowych jestem od zawsze, dlatego z przyjemnością skorzystałem z zaproszenia Cinema City na przedpremierowy pokaz filmu Interstellar w kinie IMAX. Wychowany na pierwszych trzech częściach serii „Obcy”, którą zapoczątkował Ridley Scott czy obu częściach „Odysei Kosmicznej”, którą zapoczątkował Stanley Kubrick, martwi mnie, że obecnie większość filmów tego gatunku to efekty specjalne bez scenariusza i z drewnianym aktorstwem. Interstellar jest inny. Niepokoiło mnie również, że najnowszy film Christophera Nolana może przypominać Grawitację – bardziej psychodramę niż science fiction. Film, który otrzymał wiele nagród, a dla mnie jest jedynie filmem klasy B ze znanymi aktorami. W Interstellarze także zatrudniono topowych aktorów, ale na szczęście film jest bez porównania lepszy. Chociaż tytuł niekoniecznie, jest banalny, a w wymowie denerwujący. Interstellar znaczy międzygwiezdny i na szczęście nikt nie wpadł na pomysł jego tłumaczenia na potrzeby polskiego rynku. Byłoby jeszcze gorzej.

Chociaż każdy tego typu film mógłby się nazywać Interstellar, to w tym wypadku za nienajlepszym tytułem, kryje się bardzo dobre kino. Chciałbym napisać - gatunkowe, ale nie do końca tak jest, co wyjaśnię za chwilę.

Film opowiada o grupie naukowców, która w innej galaktyce poszukuje planety, na której mogliby zamieszkać ludzie. Skąd my to znamy, lecz mimo powielenia pewnych schematów nudno nie jest. Ziemia wymiera, nie chce produkować żywności. Jednym z najbardziej pożądanych zawodów jest zawód farmera, którym jest również były pilot i inżynier - Cooper (Matthew McConaughey). Żyje w wiejskiej chałupie z synem, córką i teściem. Żona zmarła. Ich relacje stanowią jeden z głównych wątków filmu, którego pierwsza część rozgrywa się na Ziemi w okolicach gospodarstwa Coopera. Szczególnie istotna jest więź pomiędzy nim a wybitnie inteligentną córką Murph (postać grają trzy aktorki, najlepiej wypada Mackenzie Foy w roli dorastającego dziecka). To nie jedyna rodzina jaką poznamy w Interstellarze. Druga, to naukowcy, ojciec i córka o nazwisku Brand. Ojca gra Michael Cain a córkę Anne Hathaway. Skoro jesteśmy przy znanych nazwiskach, warto też zwrócić uwagę na drugoplanową rolę Matta Damona jako doktora Manna, który okazuje się czarnym charakterem, a może tylko wariatem?

W kosmosie pierwsze skrzypce grają Cooper w roli pilota statku kosmicznego i Amelia Brand jako główny naukowiec misji, którą zorganizowała NASA, działająca w ukryciu. Nie była to pierwsza misja. Najnowsza to kontynuacja poprzedniej. Ekipa naukowa ma zbadać rozpoznane wcześniej trzy planety, które być może nadają się do przesiedlenia ludzkości. Na wypadek gdyby nie wypalił plan A, istnieje także plan B, a na jednej z planet być może przeżyła osoba bardzo bliska dla Amelii Brand – dr Edmonds. To mógł być motyw dlaczego tak chętnie wzięła udział w misji, w przeciwieństwie do Coopera. On, mimo oporów i stanowczego sprzeciwu Murph, zgodził się na bardzo niebezpieczną podróż w kosmos, której celem jest pokonanie niemożliwości.  

Jedną z tych trzech planet gra Islandia, dokładnie największy tamtejszy lodowiec Vatnajokull w części zwanej Svinafellsjokull. Niedawno chodziłem po tym lodowcu, wyglądał dokładnie tak samo, pogoda była podobna, tylko nie miałem skafandra kosmicznego. Za to aktorzy mają na nogach standardowe raki prostej konstrukcji.

Ci co oczekują romansu Coopera z Brand srogo są zawiodą, w filmie w ogóle nie ma wątku miłosnego. Zastępuje go miłość ojca (Coopera) do córki (Murph). Strzelanin również nie ma. W dużej mierze dlatego ten film jest tak interesujący, bo nie powiela klasycznych schematów, których wszyscy się spodziewają

Intrygująco zaprezentowany został wątek cywilizacji pozaziemskiej. Czy ona w ogóle istnieje, a może nam się tylko wydaje? Chyba że my sami jesteśmy istotami, których szukamy we wszechświecie? Odpowiedź poznajemy pod koniec filmu.  

Fabuła jest skomplikowana, rozbudowana i wielowątkowa, potrafi zaskoczyć, ale co najważniejsze wszystkie wątki w filmie zostają rozwiązane. Nic nie umknęło autorom scenariusza i reżyserowi. Mimo poważnej narracji nie zabrakło humoru dobrej jakości, w czym duża zasługa prostokątnych robotów Case i Tars, posiadających cechy antropomorficzne. Oprócz elementów czysto science fiction, ze świetnymi efektami specjalnymi, dużą role odgrywają elementy dramatyczne. Metafizyka, transcendencja, ludzkie cechy, przemyślenia o życiu i śmierci, jak postrzegamy siebie jako gatunek, trudne wybory. W Interstellar elementy science fiction to tak naprawdę drugi plan. Aczkolwiek wszystkie plany sprawnie się przenikają i unikają męczącej dominacji, któregoś z nich. Film nie jest przegadany ani przekombinowany, akcja cały czas trzyma w napięciu, przez 2 godziny 40 kilka minut jego trwania. Pewnie niektórzy uznają, że jest trochę patetyczny, ale w tym wydaniu to nie jest wada. I co rzadko się zdarza, ale po obejrzeniu Interstellar niejedna osoba zastanowi się nad sensem życia, nad relacjami we własnej rodzinie i spróbuje odpowiedzieć na następujące pytanie: czy walka o przetrwanie ludzkości jako gatunku tłumaczy nawet najbardziej nikczemne działania?

Żeby pokazać jak różnorodny jest to film, z pewnym powiewem oryginalności oraz świeżości, wymienię za chwilę porcję słów i sformułowań charakterystycznych dla niego: śnieć, okra, kukurydza, anomalie grawitacyjne, alfabet Morse`a, system binarny, zegarek, duch, regały z książkami, czarna dziura, tunel czasoprzestrzenny, Saturn, galaktyka, STAY (zostań), burza piaskowa, 1 godzina jak 7 lat, 5 wymiarów, Łazarz, „Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc …(fragment poezji Dylana Thomasa), równanie matematyczne, nauka kwantowa, trzecie prawo Newtona, prawo Murphy`ego. Dziwne, nie pasują do siebie? Mylne wrażenie. By się o tym przekonać trzeba zobaczyć film. 

Po obejrzeniu filmu, Interstellar oceniam bardzo wysoko. Co nie oznacza, że wszystkie sceny są jednakowo dobre. Na przykład zastanawia mnie niepotrzebna scena z początku filmu z indyjskim dronem zwiadowczym. Niby pogoń za obiektem, nad którym utracono kontrolę, uzasadniona jest problemami z pozyskiwaniem energii przez ludzkość, bo dron ma baterie słoneczne na swoim pokładzie. Ale trudno się oprzeć wrażeniu, jakby tą scenę doklejono na siłę i to nie wiadomo po co? I dlaczego akurat Indyjski? Nad USA? Może autorzy scenariusza chcieli zwrócić uwagę, że chociaż Indie są biednym krajem, to technologicznie im bliżej do krajów wyżej rozwiniętych niż nam się wydaje? W każdym bądź razie z tej sceny nic istotnego dla dalszej części filmu nie wynika. Z drugiej strony, mamy ciekawą scenę, z której dowiadujemy się, jak to było naprawdę z lądowaniem Amerykanów na Księżycu.

Interstellar nie przypadnie do gustu tym, którzy w każdej sekundzie filmu chcą oglądać efekty specjalne z wybuchami. Jego oglądanie wymaga koncentracji podczas seansu, za sprawą rozbudowanej fabuły. Dla mnie to jest atut, bo chętnie obejrzę ten film jeszcze nieraz i za każdym razem odkryję w nim coś nowego. Nieszablonowe zakończenie również może się podobać, a ostatnia rozmowa Coopera i Murph spełnia rolę wyciskacza łez.

Nolanowi w kinie rozrywkowym jakim jest Interstellar, udało się coś niezwykłego. Pokazał nasze ludzkie cechy i zmusza do refleksji, co nadaje filmowi głębszy sens. To potrafią tylko genialni artyści.

Kilka suchych faktów:

Reżyseria: Christopher Nolan (reżyser m.in. Incepcji I Mrocznego Rycerza)

Scenariusz: Jonathan Nolan i Christopher Nolan

Produkcja i dystrybucja: Paramount Pictures i Warner Bros. Pictures

Limit wiekowy: Bez ograniczeń wiekowych

Filmowanie: formaty: anamorficzny 35mm i IMAX-owy 70mm

Czas trwania: 169 minut

Czas akcji: Niedaleka przyszłość

Koszt produkcji: 165 mln $ USD

PremieraUSA, Kanada: 5 listopad, Europa: 7 listopad

Zwiastuny: INTERSTELLAR 1 / INTERSTELLAR 2 / INTERSTELLAR 3


Znajdź mnie

Reklama

Wydarzenia

Brak wydarzeń

nationalgeographic-box.jpg
redbull-225x150.jpg
tokfm-box.jpg
tvn24bis-225x150.jpg

Reklama

Image
Klauzula informacyjna RODO © 2024 Grzegorz Gawlik. All Rights Reserved.Projekt NRG Studio
stopka_plecak.png

Search