Blog

Blog

Po NEPALU – Grzegorz Gawlik

Trekking wokół Manaslu, w hoteliku w osadzie Ghap.

Podróże to poznawanie ludzi. Skoro spędziłem niedawno w Nepalu blisko 6 tygodni, nie mogło zabraknąć nowych znajomości czy spotkań ze znajomymi. Nie inaczej było tym razem, a niektóre chwile zostały uwiecznione na zdjęciach.

Na pierwszych dwóch w Annapurna Base Camp 4130m (ABC) pozuję z turystkami z Nepalu i z Indii. Na kolejnym, w tym samym miejscu, jestem z Basią, Darkiem, Kumarem (po lewej) i Nabinem. Fotografia nr 4 to ja i Debbie z Hong Kongu. Odbywaliśmy trekking do ABC niemal równolegle. A że weseli z nas ludzie, świetnie dogadywaliśmy się spotykając w różnych miejscach na trasie. Na zdjęciu nr 5 jestem w towarzystwie kierownika hoteliku w Ghorepani 2860m, niedaleko słynnego punktu widokowego Poon Hill 3210m.  

6 i 7 to zdjęcia, na których zaprzyjaźniam się z innymi gatunkami. To bardzo ważne, bo jak kiedyś oficjalnie odwiedzą nas kosmici, bo nieoficjalnie robią to na co dzień jak twierdzą niektórzy, będę przygotowany. Na zdjęciu nr 8 jestem w Annapurna BC i robię selfie z Janii z Finlandii. Trafiła tam przeze mnie, albo dzięki mnie. Janii planowała z Ghorepani zejść w doliny, ale przekonałem ją, że skoro ma czas, warto się wybrać do bazy pod Annapurną. Bo to ładne miejsce, sam trekking też. Bardzo mi dziękowała, że ją namówiłem. Obok selfie z Anetą w Katmandu, z którą nie możemy spotkać się w Polsce, ale w Tanzanii albo w Nepalu - jak najbardziej. Na dole w towarzystwie kierowniczki Sabity w jednej z lodge`y w rejonie Annapurny, i jej zaufanej pomocnicy Ihary (po prawej). Zawsze trzeba mieć nadzieję, że własny urok osobisty pozwoli trochę obniżyć ceny. A poza tym to fajne i wesołe dziewczyny. Ostatnia ćwiartka zdjęcia, to Larke Pass w rejonie Manaslu (ok. 5150m), w towarzystwie Justyny.  Na dziewiątym zdjęciu pozujemy z Chandra w Dharmashala przed Larke Pass, na wysokości 4470m. Chandra pełni w różnych hotelikach i lodge`ach na trasie Manaslu Circuit funkcję kierownika. Zawsze mogę na niego liczyć.

10-tka, to hotel w Kathmandu i od lewej: Bogdan, Piotrek, Gregor, Passang, Ania, Marzena, Waldek, za nim Passang, obok Justyna, Dupa i Tenzing. Wszyscy świetnie poradzili sobie z wymagającym trekkingiem wokół Manaslu i wysokościami przekraczającymi pięć tysięcy metrów n.p.m. Ostatnie dwa zdjęcia (11 i 12) zostały zrobione w Katmandu. Gokul, na pierwszym z nich, był kilka razy w Polsce, był także na szczycie Everestu, a na co dzień zajmuje się turystyką. Z kolei N.B. ma swój sklep ze sprzętem outdoorowym na Thamelu. Jak trzeba coś kupić albo wypożyczyć, zawsze jest na miejscu.

Na początek z Nepalu tyle. A czy będzie coś więcej? Mam nadzieję, jeśli tylko czas pozwoli, a z nim mam ciągłe problemy, bo doba jest stanowczo za krótka na ilość moich codziennych zadań. :)

Pozdrawiam chwilowo z Polski.

Grzegorz Gawlik


Znajdź mnie

Reklama

Wydarzenia

Brak wydarzeń

nationalgeographic-box.jpg
redbull-225x150.jpg
tokfm-box.jpg
tvn24bis-225x150.jpg

Reklama

Image
Klauzula informacyjna RODO © 2024 Grzegorz Gawlik. All Rights Reserved.Projekt NRG Studio
stopka_plecak.png

Search